Szukaj na tym blogu

sobota, 16 sierpnia 2025

Pierwszy etap wakacji z córką i wyjazd do Bułgarii


    W tym roku zdecydowaliśmy się na spędzenie lata i czasu z córką w Bułgarii. Był to typowy wyjazd ekonomiczny, a więc nastawiony na skorzystanie z dobrej pogody, a nie z luksusowego hotelu. Ostatecznie sam obiekt okazał się dużo lepszy niż zakładaliśmy oglądając go jedynie na zdjęciach. Podobnie jak sam kraj, który gospodarczo wyraźnie pozostaje w tyle za Polską. Ma jednak niepowtarzalny urok. Byliśmy tam siedem dni, z czego w ciągu dwóch pierwszych dni wciąż trzymało mnie emocjonalnie wszystko to, co wydarzyło się na przesłuchaniu, a raczej było z nim związane w kontekście przeszłości o której muszę opowiadać obcym ludziom. Na wyjazd ten wziąłem jedynie leki zażywane codziennie, przez co wspomagacze psychiczne brane zazwyczaj doraźnie w okresach nasilonego stresu, pozostały w Polsce. Błędem było nie wdrożenie ich do zażywania codziennie w okresie od przesłuchania do wyjazdu. Ostatecznie jednak córka, Kasia, spokój i słońce zrobiły swoje... Złapałem równowagę. Wróciłem do niej. Takie relacje i w takich miejscach są realnie niczym lekarstwo... Komponują się w cudowny specyfik. 
 

   W kontekście wyjazdów zagranicznych często pojawia się określenie, że trafiło się do takiego, a nie innego hotelu. Zawsze staramy się być w hotelu do którego nie trafiliśmy lecz którego wybraliśmy. Wszystko więc zawsze uprzednio dwa razy sprawdzamy, ale tym razem zalety tego hotelu okazały się być sprawdzalne i odczuwalne dopiero na miejscu. Bardzo pozytywnie zaskoczył nas sposób organizacji w hotelu i poziom szeroko rozumiano do bezpieczeństwa. Jednocześnie córka jest już starsza, a na ostatnim wyjeździe, pod okiem dziadka emerytowanego ratownika morskiego, nauczyła się pływać. W kontekście aquaparku skutkuje to tym, że możemy mówić o nowym komforcie przebywania w takich miejscach. W hotelu organizowano również świetne animacje dla dzieci. Tym razem udało mi się skorzystać z basenów do czego wykorzystałem znajomość nawiązaną z silnym Polakiem, który bardzo chętnie i sprawnie każdego dnia wkładał mnie do basenu. W miejsce te lecieć miał z nami formalnie były szwagier, lecz sytuacja na tyle mu się skomplikowała, że było to niemożliwe. 
 

   Ponadto również lokalizacja hotelu okazała się być świetna jeśli weźmie się pod uwagę bazowanie na poruszeniu się pieszo. Na co dzień jak i na wyjazdach jesteśmy zwolennikami poruszaniu się pieszo, przez co kluczowe znaczenie mają odległości i równe chodniki. Chodniki po których jazda wózkiem nie będzie męką ani dla mnie ani dla Kasi. Większość ludzi nie musi w ogóle o tym myśleć. Blisko hotelu znajdowało się spore wesołe miasteczko, a także starożytne miasteczko Nessebaru. Zaraz po Wenecji było to najładniejsze stare miasto w jakim byłem. Wszędzie było blisko. Wszędzie było wygodnie. Jak mawia Katarzyna: tak pod nas. W kwestii spędzania czasu wolnego mimo wszechobecnych atrakcji wokół, u mojej córki na kolanach jak zawsze pojawiła się książka. Jednocześnie cieszy mnie bardzo jeszcze coś... powoli zauważam, że Klaudia zaczyna rozwijać się w sferze umiejętności czerpania pozytywnych emocji z doznań natury estetycznej, związanych z podziwianiem przyrody bądź architektury. Otwiera to przed naszą trójką wiele bardzo ciekawych możliwości.
 

 Podczas tego typu wyjazdów, piękna pogoda okrasza wspaniałe chwile do których dochodzi tylko i wyłącznie gdy wszystkiemu towarzyszy spokój, odpoczynek i odmienność od codzienności. Takie cechy okoliczności stają się źródłem wyjątkowych emocji i determinują sposób ich odczuwania. Warunkiem do tego są odpowiednie osoby, a ja wierzę, że je znalazłem. Nikt nam nie zabierze wspomnień związanych z wichurą która złapała nas na moście do Nessebaru, smakiem świeżo  zmielonej kawy każdego poranka na Słonecznym Brzegu, czy też związanych z publicznym fotografem, tukanem i arą:-) Do teraz uśmiecham się wspominając widok mojej córki bawiącej się w tak zwane agentki z zapoznaną koleżanką .Tak naprawdę miejsce nie jest najważniejsze. Jednocześnie można powiedzieć że dobre miejsca są wszędzie i zawsze. Dlatego zarówno przed jak i po tym wyjeździe, spędzaliśmy czas aktywnie, starając się przy tym korzystać ze świeżego powietrza - mimo kiepskiego lata w tym roku w Polsce. Codzienne długie spacery wieczorne z psem, często po kilka kilometrów - pokazujące córce, że wygodne buty, dobra pogoda, kolory we włosach i przestrzeń przed nami, to często bardzo wiele.


1 komentarz:

  1. Jestem głęboko wdzięczny za wskazówki i wsparcie, jakie otrzymałem w jednym z najtrudniejszych momentów w moim życiu. Kiedy czułem się beznadziejnie po stracie partnera, dr Agba wskazał mi drogę do pojednania i uzdrowienia. Dziś mój związek jest silniejszy, pełen odnowionej miłości, zaufania i szczęścia. Na zawsze będę wdzięczny za mądrość i pomoc, które pozwoliły mi odzyskać osobę, którą kocham. Skontaktuj się z tym spirytualistą mailowo: ( agbazara@gmail.com ) lub przez WhatsApp: ( +2348104102662 ).

    OdpowiedzUsuń