Szukaj na tym blogu

"Mądra Kobieta nigdy nie podważa tej siły, gdyż jest to moc, która chroni Kobietę i jej potomstwo przed zagrożeniami z zewnątrz... Mądra Kobieta wspiera tą siłę i dba o męskość swojego mężczyzny, Ojca jej dzieci, gdyż wie, że dzieci bez wzoru Ojca wyrosną na emocjonalne kaleki z problemami w życiu..."

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Poruszyć niebo i Ziemie

Z powodu stanu epidemii w Polsce, sądy nie działają - mnie dotyka to w sposób szczególny... i mi podobnych. Żona nie realizuje postanowienia sądu w sprawie widzeń z córką - w najbliższy weekend kolejny mój raz. Schemat będzie podobny: sms z zapytaniem o adres, prośba o widzenie i... odmowa. To samo uczucie... są dni kiedy dopada to z siłą jaką trudno sobie wyobrazić - miłość do córki karze mi nienawidzić żonę i nienawidzę jej. Nie umiem się wyzbyć tego, to o wiele gorsze niż żal za wszystko co mi zrobiła wcześniej. Nienawiść nie jest też dla mnie naturalna, jest jak konieczność życia w nieswoim świecie. Napisałem pisma do wszystkich lokalnych mediów naświetlając sprawę - jest pewien odzew... napisałem także do licznych fundacji broniących praw ojców ale niestety w większości są to naciągacze. Napisałem do Rzecznika Praw Dziecka, wystąpił do sądu o akta sprawy. Rzecznik Praw Obywatelskich podobnie jak lokalne środowiska kościelne zupełnie umył ręce... poszła również oficjalna skarga do Okręgowej Izby Adwokackiej na pełnomocnika żony - wiem już bez wątpienia, iż jej prawnik doradzał jej we wszystkim co się stało i dzieje. Nie ma etyki adwokackiej, jest jedynie ekonomia... W ciągu ostatniego tygodnia napisałem również doniesienie do prokuratury z art. 207 kk. Prokuratura działa normalnie mimo epidemii... zrobiłem właściwie już wszystko co byłem w stanie zrobić na gruncie prawnym. Niestety znów nie śpię a jak śpię to sny męczą mnie bardziej niż brak snu. Nie umiem żyć bez córki, to straszne ale nie boli jedynie gdy o Niej nie myślę. Za każdym niezrealizowanym widzeniem z Nią, pisze sms na nr tel żony zwracając się w taki sposób aby kiedyś poznała prawdę jak było....
Zastanawiam się ile jeszcze jestem w stanie wytrzymać.... https://www.youtube.com/watch?v=6kerTWSFBao wciąż się nad tym zastanawiam i wiem jedynie, że granica tego jest nieustannie coraz bardziej przesuwana. Dokąd? Dla Ciebie K... tylko dla Ciebie.

3 komentarze:

  1. Mam nadzieję że wkoncu coś się ruszy co zmieni Twoja sytuację i wkoncu dla Ciebie zaświeci słoneczko. Życzę Tobie i maleńkiej żeby wszystko się udało i żebyście wkoncu się spotkali i byli w siebie wtuleni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, właśnie przypadkiem weszłam na Twojego bloga.
    Przykro mi, że tak Ci się świat poukładał.
    Myślę, że jak się skończy cała ta "korona" to na pewno coś się ruszy w Twojej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie wina korony, lecz złych ludzi. Braku serca i przekonaniu, że jest się lepszym od innych.

      Usuń