Szukaj na tym blogu

"Mądra Kobieta nigdy nie podważa tej siły, gdyż jest to moc, która chroni Kobietę i jej potomstwo przed zagrożeniami z zewnątrz... Mądra Kobieta wspiera tą siłę i dba o męskość swojego mężczyzny, Ojca jej dzieci, gdyż wie, że dzieci bez wzoru Ojca wyrosną na emocjonalne kaleki z problemami w życiu..."

sobota, 9 lutego 2019

Która dała by ci tyle co ja?!


Zapytała mnie ostatnio o to.. która dała by ci tyle co ja? Gubię się w odpowiedzi.. miłość jest wtedy gdy odpowiedź brzmi: żadna. Nie jest to jednak takie proste bo w tle pytania kryje się jego rozwinięcie, o wiele mniej romantyczne. Mianowicie, że żadna by tyle nie wytrzymała.. może coś ze mną jest nie tak, może ubzdurałem sobie, że pracuje, że jestem dobrym człowiekiem, że kocham to wystarczająco aby zasługiwać na to samo? Może nie można wymagać od osoby zdrowej aby była z kimś chorym... samo jednak takie myślenie odbiera sens działań w tym kierunku. Staram się o siebie dbać, zapach, czystość, schludność. Codziennie też ćwiczę, zlewam się potem, wkładam w to całą energie.. może to coś da mojemu zdrowiu i zdrowiu mojemu małżeństwu. Dziś pierwszą noc spałem całą na jednym boku aby jej nie budzić w nocy, może jak odpocznie to złapie równowagę a może i na mnie spojrzy inaczej. Boli mnie ciało ale dam radę, przywyknę. Musi odpocząć. Nienawidze siebie za te budzenie. Wiem jednak, że potrzeba na to czasu.. tyle, że nie wiem czy jeszcze go mam, mamy. Siedzę i słucham:


Kolejnym pomysłem na mmh naprawę jest zrobienie wszystkiego aby żone uaktywnić zawodowo. Nawet kosztem czasu w domu czy posiadanych świadczeń. I znów nadzieja, że przestawi się ona na coś zdrowszego, mniej przesyconego niepełnosprawnością.. ale czy starczy czasu? Nie wiem.
Niebawem jeszcze pieprzone walentynki. Dawniej nienawidziłem tego święta, potem je polubiłem a obecnie.. jakbym się go bał. Nie spodziewam się nic dostać - materialnego czy niematerialnego.

5 komentarzy:

  1. Ta Twoja żona, to miała kupę roboty z Tobą i jeszcze mieszkanie w domku. Wszystko na jej głowie i jeszcze dziecko.
    Ty też swoje przeszedłeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem jedno.. robiłem więcej niż większość, robiłem więcej niż powinienem. Za dużo, za często, za długo. Dziś też wiem, że oczekiwałem i zasługiwałem tylko na to, co sam jej dawałem: miłość i pomoc. To robiłem. To miałem i mam prawo oczekiwać, z chorobą czy bez.

      Usuń
  2. Trzeba mieć tupet żeby czuć i wprost deklarować, że jest się ważniejszym w związku, cenniejszym niż druga połówka, taki związek skazany jest na porażkę. Twoja żona już na starcie założyła podział na siebie normalną i na ciebie nienormalnego... na tym gruncie dokonywała podziału i ocen zasług.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zauważyłem, że ten post jest lepiej wyszukiwany niż inne i zastanawiam się dlaczego.
    Wtedy gdy słyszałem te słowa od wówczas jeszcze żony zakładałem, że chodzi jedynie o moją niepełnosprawność a okazuje się, że nie tylko.. gdyż mam wrażenie, iż jej stosunek do aktualnego partnera - choć już nie jestem nim ja - wcale aż tak się nie zmienił.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaniżanie czyjejś wartości przy jednoczesnym podkreślaniu swojej wyjątkowości i poświęcenia - zachowanie twojej żony jest typowe dla socjopatów.

    OdpowiedzUsuń