"Mądra Kobieta nigdy nie podważa tej siły, gdyż jest to moc, która chroni Kobietę i jej potomstwo przed zagrożeniami z zewnątrz... Mądra Kobieta wspiera tą siłę i dba o męskość swojego mężczyzny, Ojca jej dzieci, gdyż wie, że dzieci bez wzoru Ojca wyrosną na emocjonalne kaleki z problemami w życiu..." Jest to blog o małżeństwie i miłości i walce o córkę. Ważne jest aby czytać bloga we właściwej kolejności - zgodnie z kolejnością rubryki "Zapiski". Napisz do mnie: E-mail: asmodayx@o2.pl
Szukaj na tym blogu
środa, 17 kwietnia 2019
Koniec
Niestety nasza historia nie kończy się dobrze, nie będzie happy endu, niestety. Rozstaliśmy się 10 kwietnia. Jestem już ponownie, po kilku latach u rodziców. To nie jest jednak dla mnie świat jaki znałem z dzieciństwa... albo po prostu ja jestem już kimś innym. Żona została z córką w naszym mieszkaniu. To co dzieje się teraz w mojej głowie, nie da się opisać. Nie umiem zamienić to na słowa, ani pisane ani mówione. Mieszkanie ponownie u rodziców w ich schemacie, to... koszmar. Nie pomoże mi to odbudować siebie. Nikt nie zapytał co czuje, czy co czuje moja żona. Tylko złe emocje... to mi nie pomaga. Nie mam jednak dokąd pójść, taka jest smutna prawda. Dziś widziałem córkę przez kamerę, przyjdzie mnie odwiedzić... odwiedziny po tym jak dotąd była ze mną 24 h na dobę. To jest jak koszmar. Są ojcowie którym taki układ pasuje, ale nie mi. Nie umiem żyć bez mojego życia. Muszę się zebrać, dla niej ale jest mi bardzo ciężko. Zastanawiam się co w moim życiu zrobiłem źle? Nie taki świat obiecałem córce... dziś prosiła mnie "tatuś wróć, jedź ze mną, proszę cię". Nie chciałem dożyć takich dni, takich słów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pisz dalej co u ciebie nie zostawiaj nas!
OdpowiedzUsuńJuż nie ma o czym
OdpowiedzUsuńna pewno jest prosze nie zostawiaj nas!!
OdpowiedzUsuńCodziennie patrze jak przychodzi i odchodzi moje dziecko, "odwiedza" mnie a nie jest ze mną.. tego się nie da opisać.
OdpowiedzUsuńbadz silny nie daj się!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam twojego bloga od deski do deski. Utozsamiam sie z tobą w 100% tez jestem osoba niepełnosprawna. Przeszlam duzo ze strony swojego męża i jak ty walcze do konca... choc juz powoli nie mqm sil bo nie da rady walczyć za dwie osoby. Napisz co u Ciebie teraz
OdpowiedzUsuńBędę pisał dalej, wszystko opowiem co działo się i dzieje od rozstania.
OdpowiedzUsuń