...w pierwszym okresie bycia ze sobą, do dziś z zastanowieniem wspominam to, że żona (wówczas jeszcze nie), chłonęła mnie jak przysłowiowa gąbka, absorbowała mnie całą sobą. Mam porównanie z innymi kobietami. Chciała wiedzieć wszystko co wówczas wiedziałem, była ciekawa mnie - tego kim i jaki jestem, niemal wpatrzona ale nie ślepo lecz odkrywając i ucząc się ciekawych dla niej rzeczy i umiejętności. Z ufnością ale ewidentnie nie z naiwnością. Jednocześnie wydaje się, że odnajdywała w tym nieukrywaną radość, emanowała nią na zewnątrz i chwaliła się mną jakby znalazła coś bardzo wartościowego.
Nie naśladowała, nie małpowała, pozostawała w swoich gustach i przekonaniach sobą ale jeśli coś ciekawiło mnie, wywoływało we mnie jakieś emocje, to chciała znać tego powody.. i badała to, poznawała, oceniała. Dzięki temu poznała mnie na wylot.. przed nikim się tak bardzo nie obnażyłem, nikt mnie przed sobą tak nie obnażył ale chyba w zasadniczym stopniu właśnie to spowodowało, że poczułem się wolny jak nigdy przedtem, wolny, bez barier i kotary. Jednocześnie ja na wylot poznałem również ją w każdym wyznaniu, w każdym uśmiechu i zawahaniu ale i we łzie a było ich wiele. Odnajdywała we mnie jednak oparcie, chroniła się w moich słabych ramionach.. i to nie metafora. To była cegła w fundamencie naszego związku..
Jest to blog o małżeństwie i miłości innej niż inne - poświęcenie, oddanie, szacunek i wiele sukcesów.. ale też niepełnosprawność, ból i przewartościowanie. Wierze, że swoją historią kogoś, czegoś nauczę, może pomogę nie popełnić błędów a może zwyczajnie czymś zainteresuje. Ważne jest aby czytać bloga we właściwej kolejności - zgodnie z kolejnością rubryki "Zapiski". Napisz do mnie: E-mail: asmodayx@o2.pl
Szukaj na tym blogu
"Mądra Kobieta nigdy nie podważa tej siły, gdyż jest to moc, która chroni Kobietę i jej potomstwo przed zagrożeniami z zewnątrz... Mądra Kobieta wspiera tą siłę i dba o męskość swojego mężczyzny, Ojca jej dzieci, gdyż wie, że dzieci bez wzoru Ojca wyrosną na emocjonalne kaleki z problemami w życiu..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz