Szukaj na tym blogu

"Mądra Kobieta nigdy nie podważa tej siły, gdyż jest to moc, która chroni Kobietę i jej potomstwo przed zagrożeniami z zewnątrz... Mądra Kobieta wspiera tą siłę i dba o męskość swojego mężczyzny, Ojca jej dzieci, gdyż wie, że dzieci bez wzoru Ojca wyrosną na emocjonalne kaleki z problemami w życiu..."

wtorek, 9 października 2018

Trzeci kryzys

Zazwyczaj kryzysy dość płynnie przechodzą z jednej sytuacji w drugą, zarówno jeśli chodzi o początek jak i koniec. Trzeci kryzys jednak wyraźnie zaczął się gdy zamieszkaliśmy w nowym miejscu - kupno domu, nowe życie, okazały się środowiskiem najpoważniejszego jak dotąd kryzysu. To już drugi rok a on wciąż trwa.. co gorsza - jego końca nie widać. Spustoszenia jakich dokonał także są największe, już nie tylko w Jej ale i w mojej głowie i w sercu. Doszło do sytuacji które nigdy wcześniej nie miały miejsca, a pozostałe nasiliły się na niespotykaną skalę. Łóżko, zmęczenie, chłód emocjonalny, coś na wzór romansu, obwinianie, przebiegunowanie wartości... to motywy przewodnie jakie wykreowały naszą obecną sytuację. W tym momencie żyjemy bardziej obok siebie niż ze sobą, bez spoglądania w przyszłość dalszą niż kilka dni. Bywało już kiedyś źle między Nami ale gdzieś w sobie zawsze miałem nadzieje, teraz nie wiem nic a czasem myślę, że co będzie to będzie. Jest tak jakby moja żona umarła a ja jedynie wspominam. Siadam często w ciszy i się rozglądam po ścianach.. nie wiem gdzie jestem ani kim, jakby nie istniało nic z tego co znałem, co wiedziałem. Ciemność rozjaśnia jedynie mała iskierka - moja córka.. to trwa już kolejny rok. W tym czasie oddech udało się złapać niewiele razy.

3 komentarze:

  1. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli pojawia się kryzys i bezsilność może warto jest zgłosić się gdzieś po pomoc? Na pewno jakiś terapeuta taki jak ten https://www.joannamuszak.pl/ mógłby Ci pomóc i wydaje mi się, że warto jest zastanowić się nad odbyciem tego typu sesji

    OdpowiedzUsuń
  3. Żona nie chciała żadnych terapii... ps. proszę nie spamować.

    OdpowiedzUsuń